Wszystkim Basiom, Basieńkom, Barbórkom składam najlepsze Imieninowe życzenia:
Zawsze pogody ducha, dużo uśmiechu na buzi, pokoju w sercu, miłości w Rodzinie , zdrowia ( bo ono najważniejsze), ale także i sporą garstkę pieniędzy, bo bez nich nie da się spokojnie przez życie kroczyć.
Specjalne uśmiechy i całusy ślę dzisiaj do mojej Bratanicy, która też to piękne imię nosi, a która często mój blog nawiedza.
Niech wie, że i tutaj ( a nie tylko na Facebooku) ciocia o Niej pamięta 🙂
Wszystkiego co dla Ciebie najlepsze Basiu.
Barbórka (dawna pisownia Barburka), Dzień Górnika – tradycyjne polskie święto górnicze, świętowane także przez osoby wykonujące zawody związane z poszukiwaniem innych paliw kopalnych,i geologów. 4 grudnia, w dniu św. Barbary patronki górników.
W tradycji górniczej Barbórka rozpoczyna się poranną uroczystą mszą w kościele lub w cechowni, przy figurze św. Barbary. Następnie orkiestra górnicza maszeruje grając m.in. swój hymn w osiedlach zamieszkanych przez górników i ich rodziny (np. familok) oraz pod domami dyrekcji. Odbywają się uroczyste akademie oraz spotkania. Z okazji tego dnia organizowane są również: koncerty, występy artystyczne, zabawy oraz bale, w których uczestniczą całe rodziny górnicze.
Wszystkim Górnikom w Dniu ich Święta tez składam najlepsze życzenia. Niech im zdrowie jak najdłużej służy, a ich Patronka św Barbara zawsze nad nimi niech tam pod ziemią czuwa i od zła wszelkiego ich broni.
Trochę historii i legendy :
Św.Barbara żyła na przełomie III i IV wieku. Tradycja podaje, że urodziła się w Nikomedii (dzisiejsza Turcja), w bogatej rodzinie pogańskiej. Była jedynaczką, na której narodziny rodzice bardzo czekali. Odznaczała się wielkimi zdolnościami i niespotykaną urodą. Jej ojciec, Dioskur, był gorliwym poganinem pragnącym uchronić córkę nie tylko przed zgubnym wpływem zepsutej młodzieży, ale także przed chrześcijaństwem. To był powód, dla którego zbudował wieżę, w której zamknął swoją córkę.
Do Barbary przychodzili najróżniejsi nauczyciele, aby przekazać jej swoją wiedzę. Był wśród nich chrześcijanin, który zapoznał dziewczynę ze swoją religią. Po tym uwierzeniu w Chrystusa, Barbara potajemnie przyjęła chrzest z rąk swego nauczyciela. Postanowiła zarazem, że do śmierci będzie żyć w czystości, dla Jezusa.
Niestety nie zdołała ukryć swej wiary. Dioskur dowiedział się i zaczął prześladować córkę. Przeklinał ją, złorzeczył, bił, a nawet groził śmiercią. Jednak nie przemogło to Barbary, która nie opuściła prawdziwej wiary. Ojciec nie mógł znieść swojej córki i jej nowej religii. Wydał ją Rzymianom jako chrześcijankę. Barbara nie chciała porzucić swojej, co spowodowało, że torturowano ją, a w końcu skazano na śmierć. Umarła jako męczennica z rąk własnego ojca. Zabił ją w 306 roku, w czasach prześladowań za rządów cesarza rzymskiego Maksymiana Dazy.
Tradycja mówi, że Barbara uciekła przed ojcem i schroniła się w skale, która w cudowny sposób miał otworzyć się przed nią. Jednak wydał ją pastuch, którego owca weszła do tej skały.
Święta Barbara jest czczona jako święta dziewica i męczennica. Jest patronką: górników, umierających, budowniczych, a także obok św.Floriana, strażaków. W tradycji katolickiej przedstawia się ją jako księżniczkę zamkniętą w wieży. Jej atrybutami są: palma męczeństwa, kielich, czasami wieża. Czasami ma także strusie, lub pawie jajo, jeden, lub dwa miecze, monstrancję i lwa u stóp.
W prawosławiu przedstawia się ją ubraną w czerwone, bogato zdobione szaty. W ręce trzyma krzyż. Na głowie ma koronę, albo wianek, nałożoną na ciemne, długie, kręcone włosy, które spadają na ramiona. Niekiedy w ręce trzyma zwój z napisem: „Wszechmocny Panie, Jezusie Chrystusie, daj każdemu chrześcijaninowi, czczącemu dzień mego męczeństwa, aby do jego domu nie zawitała żadna choroba lub inne nieszczęście”.
W każdej cechowni na grubie , stoi na ołtarzu, św. Barbara, i chopy kiere idom do szychta , kłaniają si jej lekko poprzez skinienie głową i kożdy z nas sie przeżegno. A w szoli jak już stojymy do zjazdu a sygnalista odbije na gongach że szola jedzie na dół to kożdy górnik dzwigo hełm i godo „szczynś Boże”.