Wielki prezydent O. wypiął się na jeszcze większego prezydenta K. i…….. postanowił nie mieszać się w polsko – rosyjsko – polskie sprawy.
Niech sami sobie swoje spawy załatwiają – stwierdził autorytatywnie, my mamy wiele swoich własnych, którymi światu głowy nie zawracamy, o pomoc nie wołamy i sami sobie je rozwiązujemy.
O co chodzi? Ongiś Anna Fotyga i Antoni Macierewicz poprosili USA o pomoc w wyjaśnieniu katastrofy samolotowej ( oczywiście dla nich to był zamach) i powołanie międzynarodowej komisji, pomocna w tym miała być decyzja Białego Domu. Aby to przeprowadzić należało wystosować petycję, którą podpisało 30 tysięcy osób.
No i przyszła odpowiedź : Biały Dom bardzo współczuje wszystkim, którzy w tej katastrofie stracili najbliższych i przyjaciół, jednak sprawę tą prowadzi zarówno prokuratura polska jak i rosyjska i jest to wystarczające rozwiązanie.
No i nagle prezydent Obama stał się publicznym wrogiem Pisu, a tak liczyli na jego przychylność…..
Co prawda Antoś jeszcze próbuje coś tam wymusić twierdząc, że jednak odnaleziono ślad trotylu, ale czy Obama naprawdę jakimiś antosiowymi śladami będzie się przejmować????? Wątpię. Ale prztyczka w nos Jarek dostał, nie da się ukryć, a ja się z tego cieszę, taka już jestem.
A ja się cieszę niedzielą, bo chociaż śnieżna i mroźna, to nie ja będę dzisiaj marzła, tylko V.I.P., którego zaprosiłam dzisiaj na zimowy żur( całkiem niesłony), zupę jak najbardziej odpowiednią na ta porę roku, wkładki w niej też będą !!!!
V.I.P. też podziwiać będzie naszego wspaniałego szczeniaka Peppę i mam nadzieję, że ona się mu ( jednak) co najmniej spodoba.
A teraz już kończę wpis, bo idę gotować owy żur, bo pora ku temu najwyższa, musi być wspaniały no i tak, tak, oczywiście nie słony.