
Nie jest to zagrzewanie do boju, na razie żadne igrzyska piłkarskie się nie odbywają przecież.
To jest moja reakcja na wiadomość, że nasz dzielny wojak, premier Morawiecki , wraz z Czechami i Estonią zablokowali unijne przepisy dotyczące energii odnawialnej.
Czyli po ludzku mówiąc, nadal będziemy bazować na drogim węglu, drenować własne kieszenie, bo węgiel obecnie robi się co raz droższy, już nie mówiąc, że nasze płuca co raz częściej będą przypominać sita obłożone czarną mazią. Oczywiście zdecydowanie wzrośnie zachorowalność i śmiertelność na różne niebezpieczne choroby, między innymi na raka .
Według najbardziej aktualnej wiedzy naukowej, ograniczenie emisji dwutlenku węgla do zera netto (czyli pochłaniane jest tyle samo, co emitowane) w ciągu 30 lat jest konieczne, by uniknąć katastrofy klimatycznej.
A my już teraz narzekamy na różne klimatyczne zawirowania, dotychczas tak często u nas nie występujące, a równocześnie bardzo groźne, przynoszące wielkie szkody.
Tłumaczenia naszego premiera w sprawie wprowadzenia klimatycznego veta są bardzo w sumie pokrętne, wręcz powiedziałabym głupie.
Tę decyzję tłumaczy tak:
” Polska należy do tych państw, które muszą mieć bardzo konkretnie sformułowane pakiety kompensacyjne. Musimy wiedzieć, jakie środki otrzymamy na modernizację poszczególnych sektorów naszej gospodarki. Tak aby ewentualne nowe zobowiązania w polityce klimatycznej UE odzwierciedlały nasz stan rozwoju gospodarczego „
Zgoda, nie należymy do krajów bogatych i o pewnego rodzaju zabezpieczenie musimy się ubiegać, ale trzeba brać pod uwagę również przyszłość naszej planety, czyli to dobro, albo zło, które po sobie mamy pozostawić dla przyszłych pokoleń, dla przyszłości naszego świata.
I jeżeli jest teraz okazja, aby tę przyszłość zmienić, nie powinniśmy się temu przeciwstawiać, ale powinniśmy się dołączyć do tej idei powstawania odnawialnej energii, dokładając do tego swoją wiedzę i próbę wyciągania dobrych wniosków. a nie stawać w dziecinnym uporze „Nie, bo nie”
Zanim przeminiemy, jeszcze wiele nieszczęść na nas w związku ze zmianą klimatu spadnie, nad którymi pozostanie tylko ubolewać, skoro nie potrafimy nic zmienić, a co pozostanie już po nas?
To jest bardzo trudny temat, ale naprawdę warto go podejmować, dla nas, dla naszych dzieci, naszych wnuków i naszych potomnych.
Dzisiaj kolejny dzień własnie z różnymi zawirowaniami pogodowymi, z burzami, gradem i z wichurami dotąd u nas w Polsce nie spotykanymi, przynoszące wielu ludziom kataklizm, utratę dobytku życia
Czy naprawdę na to mamy się godzić?
Więc gdy będziesz dzisiaj spacerować w parku, czy po łące, gdy będziesz siedzieć na własnym tarasie, czy opalać się we własnym ogródku, pomyśl o przyszłości naszej Polski, naszej Europy, naszego świata i nie zgadzaj się na pozornie łatwe rozwiązania, które w sumie przyniosą tylko w przyszłości tragedię, rozpacz, śmierć.
Miłego i słonecznego piątku